Stefan Alfons Miętoch „Trolejbus”

Kiedy byłem małym bajtlem, tak małym iż nawet nie marzyłem jeszcze o pisarskiej sławie i jakże zasłużonych, a wstrzymywanych przez Warszawę, laurach literackich, razem z rodzicami i młodszym bratem udałem się na letni wypoczynek do górniczego ośrodka na morzem. Będąc światowcem wychowanym w słynnym na cały świat zagłębiu węglowym nie ekscytowałem się ani samym morzem (w byle gliniance można pływać równie przyjemnie), ani plażami (w byle biedaszybie można znaleźć lepszy piasek), ani nawet wodolotami (byle przejażdżka ikarusem z Halemby do Katowic w zimowy wieczór to wyprawa bardziej ekscytująca), jednak moją dziecięcą uwagę przykuło najdziwniejsze z dziw. Nazywało się toto trolejbus i było, nie uwierzycie, było antyludzkim skrzyżowaniem autobusu z tramwajem. Stałem z otwartą buziuchną i wpatrywałem się tyleż oczarowany, co przerażony. Jakiż to zdegenerowany umysł geniusza wymyślił to szaleństwo?! Aż fater musiał mnie szturchnąć dyskretnie, bo stałem jak jakiś wiejski przygłup i tylko ślina kapała na asfalt.

Zawsze przypominam sobie tę, notabene elegancko opisaną powyżej, scenę kiedy muszą wziąć udział w dyskusji o Śląsku, Ślązakach, naszej przyszłości i jeszcze istotniejsze – przeszłości. Bo też jedni widzą w Ślązaku autobus, a inni tramwaj. A smutna prawda jest taka, że jesteśmy trolejbusem! Czas to w końcu powiedzieć głośno: Gurny Ślunsk jest krojcokiem, taki był prawie zawsze, taki jest i taki bydzie w przyszłości! Tu nie będzie żadnej rewolucji, powstania, rewolty i wolności. Tylko chytre czekanie na okazję i chowanie zegarków, podmiana portretów przed przemarszem kolejnej partii. Albo armii. Bo też czas i to ogłosić publicznie:  Za wszelką cenę musimy utrzymać narodową substancję w czasach postmodernistycznego dyktatu konserwatywnych wartości!

W tym miejscu opowiem pewną historię. Przez lata była to familijna tajemnica, przekazywana uroczyście w dniu osiemnastych urodzin kolejnego członka rodu. Mój pradziadek Achim wziął udział w kierymś powstaniu. Było tak. Polozł do szynku napić się biru z kamratami i spotkoł tam Lojzka od Szołtysków (Scholtysków) z jakimś Polokiem. Od słowa do słowa tak się zgadali, że będzie haja i może by opa, stary frontowiec spod Verdun, też przylozł? Popili chopy i rozeszli się do familoków. Trzy dni później zaczęło się. Dziadek wsiodł do bany, ale że mocno strachliwy był, jak to każdy rychtig czysty Ślązok, to dla kurażu sobie łyknął wiśniówki swego fatra pod 70% podchodzącej i go siekło. Swój przystanek przejechał, ale dwa dalej też się zbierał jakiś oddział. Starzyka tak zamroczyło, że zanim się rozpoznoł, że to landwera, już szoł na Anaberg bronić Świętej Góry. Zresztą z Paulkiem Nowokiem w drużynie. Ale strzelał ino w powietrze, na polską ewangelię swej matuli przyrzekoł, jak już wrócił do dom.

Spotkała go kara boska za tą nieszczęsną pomyłkę. Bo jednego syna wzięli z dwójki do Wermachtu już w 41 i zamarzł nad Donem, a drugiego tuż po wojnie komuniści zrobili sekretarzem. Opa siedzioł na ławce przed familokiem, tego samego w którym się rodził, haźlika i króle pilnował, i na kajzera Wilhelma pospołu z Gomułką mamrotał straszne bezeceństwa, choć od dawna rządzili już Kohl z Jaruzelskim, a diaspora śląska rosła w siłę w kopalniach Westfalii i fabrykach Nadrenii.

Dlaczego o tym wszystkim piszę, choć najwygodniej byłoby milczeć? Zbierać hołdy obu stron, co roku kupować nowe samochody, urządzać sesje fotograficzne nowym garniturom, czytać wnikliwe recenzje Krzysztofa Masłonia i ogólnie wieść światowe życie? Bo to mój hajmat, „bo tukej jest jak jest”, co głosi stara ludowa piosenka. No i przede wszystkim, może czasem najlepiej byłoby pomilczeć, ale jak mawiała pewna uznana klasyczka, której nazwiska akurat nie mogę sobie przypomnieć:

Owszem, tylko jakimi słowami milczeć trza?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s