Skowronek na wolności

Autosan zatoczył koło na żwirowym parkingu. Z rozgrzanego wnętrza pojazdu zaczęli się wysypywać majówkowicze, każden jeden z ręcznikiem, niektórzy z kocami. Grzecznie ustawili się w kolejce po bilety, tylko jeden, najwidoczniej podpity już typ, w kaszkiecie i w ogóle, zaczął się awanturować, że czy nie można by aby otworzyć drugiej kasy albo i trzeciej od razu, taki bezczelny i nieczuły na los ludu pracującego w święto narodowe. Ostatni wygramolił się kierowca, mijając się u wejścia do stróżówki z kierownikiem.

– Dzień dobry, panie Nowak.

– Dobry, kierowniku Skowronek.

– Popilnuje pan, panie Nowak? Niedobory mamy. Radyjko sobie może pan puścić, a ja w tym czasie wyskoczę na kilka browarków. Znaczy się zaległe sprawy mam w tej oto teczuszce – I puknął znacząco środkowym palcem w papier.

– Jak szef sobie życzy. – Odparł pan Nowak, choć nie wyglądał na szczególnie szczęśliwego propozycją.

***

– Tyskie dla pana, panie Nowak.

– Nie trzeba było, szefie.

– A, proszę się nie krygować, i tak odciągnę z pensji. I co, spokojnie było?

– Symetrycznie to jak najbardziej, obiektywnie nie bardzo.

– Premier dzwonił jak mnie nie było albo co? – Przestraszył się Skowronek.

– Gorzej, chryja cała była. No widzi pan kierownik, wyszła z tego oto gmachu taka oto jedna kształtna ślicznotka, włosy jeszcze nie wysuszone i jak nie rzuci się na biednego przechodnia i nie zacznie się na niego wydzierać, a ten przechodzień to taki z gatunku przeciętnych, żaden przystojniak ani nic w tym stylu, marność pod marnościami, panie kierowniku i sztorcuje go, ja tu wiernie cytuję, panie kierowniku, nawet nagranie mam jakby co, że jest gizd, chachor i nawet leber i, że mo do Zagłębia Ruhry wydupiać – taka ładna bestyjka, ech, ta dzisiejsza młodzież – po opla, a nie kłuć jej w oczy, co to i tak się siatkówka się odkleja, mercedesem i żeby się wstydził… – Zawiesił głos pan Nowak, kierowca klasy autobusowej i każdej innej, niegdysiejszy deklamator akademicki, w klasie szóstej ośmioklasowej podstawówki to jeszcze się przydarzyło.

– A co było dalej? – Zaciekawił się kierownik.

– Ano nic. Ten chłop był jakiś ciulaty, pewnie Ślunzok czysty od pokoleń,  powiem panu, kierowniku, że jak się krwi nie rozrzedza inkszymi genami, to też niedobrze i zamiast okazję wykorzystać, mojito postawić w jakiejś knajpie albo co, dał chodu i kierowniku Skowronek, jak on pięknie biegł za autobusem i machał, żeby mu drzwi tylne otworzono, jak te swoje nogi wyciągał do góry i jak pięknie się niemal zabił, kiedy ta sto trzydziestka w końcu na przystanku zahamowała. I tylko krzyczał coś o Szczepanie, przecież to na bank była Marta, tylko one potrafią być tak pełne uroku, szefie, że znowu go pomylili z jakimś Twardochem i że on ma dość, pierdoli takie pisanie. Czerwony na gębie był jak, nie przymierzając, poprzedni nasz pan prezydent, kiedy ogłaszano wyniki wyborów.

– A ta panienka, ta taka kształtna, nadal gdzieś tu fruwa? – I kierownik, stary zbereźnik, aż się oblizał.

– Pojechała do domu. Na Rybnik, tak myślę. Patrzy pan kierownik, moi już wychodzą. Ma pan może gumę jakąś na zbyciu? Jakby dmuchać trzeba było?

Pan w kaszkiecie znowu był pierwszy, i ponownie się wydzierał jakby go obdzierano żywcem ze skóry.  Że on może siedzieć tylko w środku i po lewej stronie, bo słońce i silnik, na kole to mogą sobie fajnopolacy, nie on, klasa pracująca miast oraz wsi pobliskich. Pan Nowak westchnął ciężko. Byle dotrwać do normalnego dnia roboczego. Zresztą kiedy już skończy te studia, to on wszystkim pokaże. Zarządzanie zasobami ludzkimi na światowym poziomie.

5 komentarzy do “Skowronek na wolności

  1. „I tak odciągnę od pensji” made my break 😉 mimo że nic tam ani o bikini ani o Lenie nie było 😉

    Polubienie

  2. Jaki ten nasz Adaś posłuszny, kolega krzyczy pisać i pisze 😉 szkoda że kolega na mnie nie ma takiego wpływu 😉

    Polubione przez 2 ludzi

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s