Życie pisarza (13)

Miałem cichą nadzieję, że jak mały w końcu zacznie mówić, to wszyscy poznają się na nim tak (nie)dobrze jak ja i skończą się zachwyty nad pyzatym aniołkiem z loczkami jak u świętej Panienki.

Jakże się straszliwie myliłem!

Szedł dalej przez życia jak mały huragan, na swych nóżkach kolebiących i wpychał tyłkiem, gdzie tylko mógł. I wszyscy się z tego cieszyli, immunitet jakby miał. Nic dziwnego, prababka, zaraz po narodzinach, powiedziała do Mamy:

– Beata, to cała ty jak byłaś mała!

Oczywiście przy mnie, co mnie trochę podłamało. Szczęśliwie, mimo że przyniesiony od rzeźnika, byłem rzekomo podobny do Tatusia, co wpływało nieźle na nasze rodzinne relacje.

No, dopóki nie pojechaliśmy odebrać małego. Na porodówkę. Tam porządne dzieci to jednak rzadkość. Wszystkie jakieś takie niewyraźne, z noskami spłaszczonymi i wzrokiem wściekłym na cały świat.

Muszę jednak przyznać, że miał ten swój urok i był skuteczny. Zaczynał na przykład pewnego dnia taką konwersację:

– Rodzice, a nie chcielibyście małpek w zoo pooglądać?

I do końca tygodnia oglądaliśmy. Ciekawe, jak teraz myślę o tym, że wchodziliśmy jakimś bocznym wejściem, którego za Chiny ludowe nie odnalazłbym i byliśmy od razu przy dinozaurach i małpach. Te dinozaury to podobno budował jakiś znajomy Tatusia, jak w chorzowskim zoo znalazły się małpki wolę nie wiedzieć.

I kiedy poszliśmy w końcu na pierwszą katechezę, to miał mały cwaniak wielki zgryz, bo było napisane, że Pan stworzył na swoje podobieństwo, a on w jakiś sposób słyszał o Darwinie i jak nie odpali potem w domu wielkiego pytania:

– Czy Pan Bóg jest małpą?

Miał zero zahamowań moralnych, wielką słabość do szesnastoletnich panienek i umiejętność migania się od sprzątania i innych prac („Czy widziałaś kiedyś, by robotnicy sprzątali narzędzia w czasie budowy?”), wszyscy więc w familii myśleli, że jak dorośnie, to zostanie prawnikiem.

Na szczęście tak się nie stało.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s