Wyzwolenie

Frajter Eugeniusz „Ginter” Halupczok pierwszy kopnął drzwi. Ubezpieczali go szeregowiec Nowok i lejtnant kawalerii Sikorski. Pomieszczenie było puste, wyglądało na od lat nieodwiedzane i tylko gruba warstwa kurzu zalegała po kątach. Opuścili beryle ku posadzce. I dopiero wtedy zauważyli dziwny kształt  w kanale naprawczym. Sikorski zaświecił latarką i oczom żołnierzy Narodowych Sił Ślunskich ukazała się sylwetka jakby człowieka, zastygła w grubej warstwie jakiegoś oleistego świństwa.

Nowok, który przed nastaniem niepodległości był mechanikiem samochodowym, zbliżył się zoologicznego tworu, wcisnął palec w głąb, chwilę powiercił, przyjrzał się kciukowi spod hełmu, następnie polizał.

– Golf czwórka, czarny metalik. Zadbany. Góra pół miliona kilometrów, no może sześćset tysięcy. Oprócz odświeżacza z lidla lekko wyczuwalne pyłki z mazowieckiej prerii, panie oberlejtnancie.

– Długo leży?

– Jakieś dwadzieścia lat. Smar to Castrol, to się nie rozkłada.

– Łon jest z noszych – Wypalił milczący dotychczas Halupczok.

– Ginter mosz recht – Teraz Nowok podszedł bliżej i obaj żołdacy zapatrzyli się w podbrzusze denata.

– Skąd możecie to wiedzieć? – Zapytał Sikorski.

– Panie lejtnancie, spojrzy pan dokładniej.

Sikorski wzruszył ramionami.

– Z całym szacunkiem, Pan jest Polok, ja, to Pon tego niy wi? Wystarczy spojrzeć na puloka, typowo ślunski, bo…

W dzielnicy zagrzmiał ostrzał z rakietnic. Żołnierze się przegrupowali i wybiegli z garażu. Wałbrzych się sam nie wyzwoli spod wielowiekowej polsko-germańskiej dominacji.

Trup uśmiechał się łagodnie, jakby szczęśliwy, że wszystko się już skończyło. Tuż obok jego głowy wydrapano dwa piktogramy. Jeden przypominał głowę pandy wielkiej, drugi niedwuznacznie kojarzył się z tortem.

Orzechowym.

1 komentarz do “Wyzwolenie

  1. Jak zwykle 5/5.
    Czyta się lepiej niż Henryka Srakiewicza albo nawet Wiktora Hujgo.
    Brawo, młody pisarzu!

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s