Mieszkanie trupka było bardzo zwyczajne. Stareńka wykładzina, wielkie szafy sprzed pół wieku, jedna czy dwie wersalki. Telewizor poprzedniej generacji. Jedyne co zwracało uwagę, to zegar na ścianie. Prokurator, wielki miłośnik starożytnych sposobów mierzenia czasu, od razu poznał autentycznego Gustava Beckera. Z wyłamaną szybką i bez kluczyka do nakręcania nadal był piękny.
Jedna półka książek dla dzieci, jedna prozy światowej i trochę polskiej literatury sprzed ćwierćwiecza. Nie znał ani jednego nazwiska. Na biurku maszyna do pisania. Próbował wcześniej włączyć stareńki stacjonarny komputer, ale ten tylko zarzęził i korki poszły się kochać. Trzeba będzie dać informatykom do zbadania. Sąsiedzi też nie mieli zbyt wiele do powiedzenia o trupku. Spokojny człowiek, zawsze się kłaniał. Miły, uczynny. Choć czasem, dodawali szeptem i rozglądając się wokół, sprawiał wrażenie zaszczutego. Takie czasy mamy, panie władzo.
No, ale te teczki. Już miał wychodzić, kiedy je znalazł. Leżały pod łóżkiem, może nie ukryte, ale na pewno nie miał ich widzieć każdy. Asia A+, Ogarek Mocne B, Pan Ce. ???. odczytywał z kolejnych okładek i już był pewien, że trafił na ślad tajnej organizacji, nie wiedział tylko czy prodemokratycznej czy ślązakistowskiej, kiedy rozsupłał się sznurek jednej z nich i wypadły pożółkłe kartki. Druk maszynowy, podkreślony w kilku miejscach kolorowym flamastrem. Zabrząkała służbowa komórka, spojrzał na ekran. Aspirant Polak.
– Ustaliliśmy, panie prokuratorze, że brat trupka mieszka w Rajchu. Niemczech znaczy się! Od dwudziestu lat i bardzo nie podoba mu się nasz rząd oraz zalecenia pandemiczne. To chyba ważne?
– Zobaczymy. Dziękuję aspirancie. Jak coś jeszcze znajdziecie, to dajcie od razu znać. Ale na Boga, trochę szacunku, to był człowiek!
– Zaraz tam człowiek, panie prokuratorze. To się dopiero ustali. – Zakończył aspirant Polak zmęczonym głosem weterana. Kiedyś miał na nazwisko Poloczek, przypomniał sobie prokurator. W 20 roku pracował w Warszawie.
Wrócił do przeglądania papierów. Ta teczka nazywała się „Opcjonalnie Patron” i prokurator próbował podążać za meandrami myśli trupka.
Bohater drugiej klasy [podkreślone]. Przydatny w tle. Efekt komiczny: materac, ponton albo tratwa. Uda! [podkreślone dwa razy] czarny płaszcz. BEZ WŁAŚCIWOŚCI. najczęściej występuje z >>>>>Paczkoski. Gdzieś znad Wisły? często marudny, głodny. Resztę trzeba wymyślić. Trudno.
Albo to jakiś tajny szyfr albo zapiski wariata. Resztę obejrzy w biurze. Kiedy już skończy Przedwojnie. Sam był zdziwiony, ale się wciągnął. Z pewnością nie była to wielka literatura, ale był w niej jakiś nerw i naiwna, niedzisiejsza wiara w słowo pisane i wielkie społeczne przełomy. Ach ci boomersi i ich złudzenia!