Imię Rurzy (VIII)

Nad Praterem właśnie zachodziło słońce. Trwał zwyczajny wieczór w niedzielę handlową. Kramarze oferowali największe dziwy z całego świata, dziwki z całego świata płci obu oferowały siebie. Zmęczone rodziny z małymi dziećmi zmierzały ku stajniom miejskim, gdzie rano pater familias zaparkowali wozy. Braciszek z zakonu żebraczego wykrzykiwał apokaliptyczne przepowiednie nie zważając na szydercze okrzyki grupek dorastającej młodzieży. Na jednej z ławek pod ostatnimi drzewami na placu, nowobogacka moda na brukowanie przestrzeni publicznej dotarła widocznie i do Wiednia, rozsiedli się dwaj niemłodzi mężczyźni. Jednym z nich był znany nam skądinąd Il Patron Almodewar. Drugi połowę twarzy skrywał za maseczką, co nie było niczym niezwykłym w epoce powracających plag, endemicznej ospy wietrznej i syfilisu, który już wkrótce miał nadejść, rzekomo z Ameryk, ale tak naprawdę to nie wiadomo.

– On był nasz, nie ma co ukrywać. Zaczęło się od najazdu Longobardów na Italię, potem spory o inwestyturę… kiedy ci cholerni papieże zaczęli bruździć nam, narodowi niemieckiemu, wybacz Patronku, ale taka jest prawda, gwelfowie i gibelini. Nigdy nie potrafiłem zapamiętać którzy są którzy, i zdarzyła mi się raz taka zabawna przygoda, że trafiłem na zebranie tych drugich myśląc, że są pierwszymi i miałem wygłosić mowę, i zaczynam najczystszą łaciną, i widzę jak twarze słuchaczy się zmieniają i ledwie wtedy się uratowałem, trzy mizyrakordie wyciągnęli mi potem z pleców, uciekłem, ale całą akcja była spalona. Ech, przygody młodości. To jakoś wtedy Rurza trafił w naszą orbitę. Klasyczna historia. Dzieci, długi, jakaś afera z kobietą. Potrzebował pieniędzy jak nikt i podeszliśmy go na Wenecjanina, jeszcze długo myślał, ze pracuje dla Republiki, o taki informator średniej klasy, czasem rzuci coś ważnego, głównie ploteczki rzymskie, trochę o handlu światowym. Poznał kilku Anglików wiesz? Jezu, wybacz mi Panie, ze bluźnię, jakie to są prostaki i chamy, się pewnie rozmnażają z tymi swoimi owcami, i po kilku latach patrzymy, a jeden z tych Angoli zostaje królem połowy tej śmiesznej wyspy i nam po prostu szczęki z gęby powypadały, dobrze że drewniane, to nic im się nie stało, bo taka szczęka to warta jest i pół dobrego konia. No ale musieliśmy go w końcu ewakuować i tak trafił na wschód, do placówki w Beuthen. Nie powinniśmy tego robić, nie powinno się takich rzeczy robić nikomu. No i sobie żył tam dziesięć lat, co roku wyczekując wielkich stad rogacizny i nierogacizny z Rusi, zmierzających na targi Jeny i Erfurtu. Wyobraź sobie jakie to wszystko musiało być prymitywne, jeśli jedyną twoją rozrywką są świnie, siedzisz wśród podmokłych lasów, ludzi widujesz tyle co nic i jeszcze mówią jakimś barbarzyńskim narzeczem i wyzywają od górali. Dlaczego od górali jeśli to co najwyżej wyżyna, to ja zaprawdę nie wiem, szukałem po księgach i nie znalazłem odpowiedzi. Ale Rurza był twardy i dał sobie radę. Niestety dwa kwartały temu wysłaliśmy naszego kontrolera, i nikt nie wie, co się stało, pewnie leży teraz w jednym z licznych tam stawów rybnych, objadają go karpie albo szczupaki i sumy, a Rurza zniknął. Wiec mówisz, ze znaleźliście go w Fontannie z dirhamami? Nie, to na pewno nie nasza robota, u nas wielkie oszczędności i cięcie etatów. Porządnego złota to nikt od roku nie widział, wszystko cesarz ładuje w Niderlandy, w każdym tygodniu wysyłamy po rocie zaciężnej piechoty, i ciągle mało, mrą jak muchy, a Olędrzy śmieją się z nich z wież swych miast…

I podniósł się z ławy, ruszając ku bramie tureckiej. Il Patron rozłożył druk ulotny, który mówił coś o niejakim Lutrze i chwilę wczytywał się w treść. Co za brednie!, ale jakże obiecujące – pomyślał sobie w duchu nie wiadomo, czy o pisemku, czy o usłyszanych wiadomościach. Millenijny braciszek powoli niósł swój przerażający krzyż i Il Patron ruszył jego śladem, mogąc z oddali podziwiać kształtne łydeczki brata Kristoforo wychylające się spod zbyt małego habitu konkurencyjnego zakonu, tylko takie miało na stanie tutejsze przedstawicielstwo dyplomatyczne. Cięcia w administracji to nie tylko w Cesarstwie, srebra brakowało w całej Europie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s