Powrót

Radosław Pe., zwany gdzieniegdzie Wielkim Podatkowym wygodnie rozsiadł się w klasie biznes Ryanaira z Krakowa do Warszawy. Wyciągnął najnowsze podręczniki optymalizacji podatkowej dla uczniów techników i liceów ekonomicznych, zwanej dla niepoznaki uelastycznieniem skali podatkowej w Polsce. Większość z nich, pod pseudonimem, sam napisał i po raz kolejny napawał się brzmieniem cudownych fraz:

Weźmy na przykład taką koszulkę. Zwyczajny ti szert, powiecie? Otóż nie! Może kosztować złotówkę, dwie, sto, a nawet tysiąc, w zależności od metki i logo producenta. Można sobie tylko wyobrazić, jaki to problem ekonomiczny nie tylko dla producenta, ale i państwa w transgranicznym świecie. Dlatego też wymyślono zawód doradcy podatkowego oraz CENY TRANSFEROWE, dzięki czemu można zbudować wehikuły podatkowe w których żaden, ale to żaden urząd skarbowy nigdy się nie połapie. Oczywiście jeśli zrobi się to odpowiednio, dlatego zapraszam na stronę mojej kancelarii pod adresem… Akceptujemy zapłatę w częściach ciała!

Książka była dopuszczona do użytku przez odnowione ministerstwo edukacji narodowej, a jak to nasz bohater osiągnął pozostaje jego słodką tajemnicą i absolutnie nie ma nic wspólnego z wielkim skandalem na rynku poszetkarskim, który kilka miesięcy temu wstrząsnął całą branżą odzieży dla eleganckich mężczyzn. Pamiętamy, że przez kwartał w całej Polsce nie była dostępna ani jedna poszetka, co doprowadziło do pamiętnego buntu klasy średniej zwanego też rewoltą mieszczuchów. Co prawda niczego ona nie obaliła, poza kilkoma craftami może i litrami wina z Biedronki, ale cóż to było za wrzenie!

Panu Pe. musiało się zdrzemnąć, bo śniły mu się niewyraźne jakieś kwestie podatkowe i sprawy o jakich wolał nie pamiętać. Obudziły go piski w głośnikach i zaraz popłynął komunikat kapitana:

Z powodu sytuacji w Warszawie będziemy awaryjnie lądować w Płocku. Proszę zapiąć pasy i jak najmniej ruszać się w fotelach. Miło mi było państwa poznać.

Kolejnych minut kompletnie nie pamiętał. Kiedy w końcu stanął na gierkowskim asfalcie promenady, spełniły się jego najczarniejsze przeczucia. Wysoki, przystojny i niezwykle elegancki mężczyzna już zmierzał do niego:

– Naprawdę się cieszę, że wróciłeś. Teraz porozmawiamy na poważnie. Papug już czeka.

2 komentarze do “Powrót

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s